Spotkanie szesnaste – “Katedra”
Antoni Gaudi rozpoczął niezwykły proces wznoszenia katedry Sagrada Familia – budynku- rzeźby, który stał się miejscem pielgrzymek ludzi z całego świata, by mogli oni w jej wnętrzach doświadczyć piękna oraz wzniosłości, tego co materialne oraz tego co ponadczasowe.
Do wzięcia udziału w tym warsztacie nie potrzebujecie wiele. Wystarczy przed warsztatem przygotować sobie kartki papieru (różny rozmiar, różna faktura i grubość, nie muszą być czyste). Najważniejsze, by znaleźć sobie wygodne i ciche miejsce.
Niewielka biała makieta umieszczona w przezroczystej gablocie, stoi na postumencie o intensywnie żółtej barwie i nieco szerszym od niej cokole. Makieta umożliwia dokładne zapoznanie się ze skomplikowaną bryłą świątyni. Pozwala także dostrzec elementy trudno zauważalne podczas standardowego zwiedzania barcelońskiego kościoła. Na wystawie w Centrum Kultury ZAMEK możemy zobaczyć makietę ze wszystkich stron i przyjrzeć się najwyższym partiom budowli. Warto pamiętać, że ten model przedstawia finalny kształt świątyni Sagrada Família. Tymczasem prawdziwy kościół wciąż jest w budowie. Pandemia uniemożliwiła realizację planu ukończenia budowli w całości do 2026 roku. Innymi słowy, widzimy dopiero projekt, a nie wierne odwzorowanie rzeczywistego stanu. Sagrada Família powstaje od stu czterdziestu lat. Jest dziełem nieukończonym i w pewnym sensie także: nieskończonym. Tempo prac jest zmienne i zależy od możliwości finansowych, ale także sytuacji w kraju. Dwa razy w historii wznoszenia świątyni, prace wstrzymano na dłużej – podczas hiszpańskiej wojny domowej w latach 30. XX wieku oraz w czasie pandemii koronawirusa. Oczywiście tak długi proces budowy zakładał, że za realizację dzieła odpowiadać będą pokolenia konstruktorów, rzeźbiarzy i architektów. Niemal wszystkie plany i makiety przygotowane przez Gaudíego spłonęły jednak w 1936 roku. W związku z tym późniejsi twórcy mogli tworzyć raczej w stylu Gaudíego, niż według jego ścisłych wytycznych. Istnieje jednak drugi, duchowy wymiar „nieskończoności” kościoła. Niczym średniowieczne katedry, budowane przez dziesięciolecia, a nawet stulecia, Sagrada pnie się w górę powoli. „Mojemu klientowi się nie spieszy”, mówił Gaudi, mając na myśli Boga. Bóg - instytucjonalny Kościół - a konkretniej fundacja, która od początku budowy do dziś, czuwa nad przebiegiem prac, faktycznie nie wykazuje pośpiechu. Dzisiejsza Sagrada Familia, będąca nie tylko obiektem religijnego kultu, lecz także fascynacji Gaudim i Barceloną, stała się wręcz produktem masowej turystyki. Ukończenie budowy - wieloletni miraż budzący fascynację mas - niekoniecznie jest na rękę tym, którzy troszczą się o wizerunek Sagrady Familii i nią zarządzają. Ile jest na świecie zabytków w budowie? Z iloma związane są legendy o twórcy, niepokojach dziejowych, wiecznych przeszkodach w trakcie powstawania? Każdy element tej świątyni pełny jest teologicznych i symbolicznych odniesień. Docelowo – co możemy zobaczyć na makiecie pokazanej w poznańskim Zamku, w bryle niespełna półmetrowego modelu zwracać będą uwagę liczne wieże i trzy efektowne wejścia do świątyni, każde o odmiennym charakterze. Wieże o różnej wysokości są strzeliste, a zarazem obłe, zaś wrażenie lekkości pogłębia ich ażurowa struktura. Wieżom tym przypisano ważne postacie z Biblii: dwanaście wież każdego z apostołów, na przecięciu naw kościoła, pośrodku grupy czterech wież Ewangelistów, górująca nad wszystkimi pozostałymi wieża zwieńczona krzyżem, poświęcona Jezusowi – głowie Kościoła. Wreszcie, zwieńczona gwiazdą wieża Maryi. Z kolei trzy fasady kościoła odwołują się do życia Chrystusa: Jego Narodzin, Męki i Chwały. Bogato rzeźbiona świątynia robi wrażenie także w środku. Ale to już chyba trzeba doświadczyć będąc tam, na miejscu. Lub wyobrazić sobie działającą na wszystkie zmysły przestrzeń – dzieło życia Gaudiego.
WĄTKI / TEMATY / HASŁA ODNOSZĄCE SIĘ DO PRACY
Transcendecja wpisana jest w sam sposób wznoszenia katedry. Zwykle jest ona budowana przez wieki, przez co staje się organizmem żywym, dziełem wielu pokoleń. W kilku szczególnych przypadkach wznoszenie katedry trwało ekstremalnie długo - Katedrę w Kolonii budowano 632 lata, a Westminster Abbey w Londynie 500 lat. Natomiast ukończenie Sagrady Familii planowane jest na 2026 rok, w stulecie śmierci jej architekta. O byciu poza czasem możemy mówić także, gdy przywołamy wspomnienie, które możemy wygenerować na podstawie doświadczenia bycia w katedrze, takiej dowolnej, bowiem doznania mogą się nieznacznie różnić, jednak są bardzo do siebie podobne.
Znajdź wygodne miejsce i zamknij oczy. Wyobraź sobie, że znajdujesz się teraz katedrze. Poczuj przestrzeń wokół siebie. Jak ją czujesz? Ile przestrzeni masz obok siebie? Poczuj jak wysoko nad Tobą znajduje się sufit? Jeśli jest to możliwe, poczuj temperaturę wnętrza, w którym się znajdujesz. Jaki ma ono zapach? Jakie dźwięki do Ciebie dochodzą? Co pokazuje się w Twojej wyobraźni? Czy przychodzi Ci na myśl jakieś konkretne miejsce?
Dawne miejsca do przeżywania tego co nieuchwytne dla umysłu i ponadczasowe, służące zadumie, kontemplacji to m.in. katedra, cmentarz, zabytkowa altana parkowa, świątynia. Czy na myśl przychodzą Ci jeszcze jakieś miejsca współczesne? Gdzie się znajdują? Czemu służą? Jakie miejsce we współczesności zajmuje to co duchowe, nieuchwytne, ponadczasowe? Jak odpowiadają na to zagadnienie współcześni artyści?
Jednym z takich miejsc jest Muzeum Żydowskie w Berlinie, którego nowe skrzydło zostało wybudowane według projektu Daniela Libeskinda i oficjalnie otwarte w 1999 roku. Szczegółowo przemyślana przestrzeń w sposób symboliczny odnosi się między innymi do bardzo trudnych doświadczeń wypędzenia oraz Holocaustu. Przebywanie w nich wywołuje u odwiedzających rozmaite nieprzyjemne doznania w ciele, tak jakby miał on choć nawet w niewielkim stopniu odczuć to, o czym opowiadają sale wystawiennicze i sam budynek. W nowym skrzydle muzeum znajduje się przestrzenie zwane “Pustkami”. Ich surowe betonowe wnętrza nie są ogrzewane ani oświetlane elektrycznie. Szczególnym doświadczeniem jest nieuniknioność przejścia po ludzkich twarzach uchwyconych w momencie krzyku - metalowych rzeźbach Menaszego Kadiszmana, wypełniających podłogę jednego z tych pomieszczeń.
O ponadczasowości opowiada także krótkometrażowy film animowany z 2002 roku autorstwa Tomasza Bagińskiego “Katedra”. Jest to przypominająca marzenie senne opowieść o wędrowcu, który podczas swojej wędrówki trafia do niedokończonej budowli. Wędrówkę przez ciemną katedrę oświetla sobie laską, która zamienia się w pochodnię, a jej światło wyłania niezwykłe rzeźbione elementy architektury z ciemności. Film Bagińskiego może być traktowany jako symboliczna opowieść o życiu i jego przemijaniu. Podczas naszej wędrówki przez świat doświadczamy różnych jakości, nad którymi czasem przystajemy w zachwycie, a niektóre często z odrazą omijamy. Tak jak i w życiu, wędrowiec dochodzi do końca drogi – do końca budowli i staje nad przepaścią. Tak jak tchnienie życia, jego pochodnia gaśnie, a z zewnątrz budowli, do jej środka dostaje się wszechogarniające białe świało, pod którego wpływem zostaje przemieniony w kolejny element, kolumnę, która buduje niekończący się twór – katedrę.
Inspiracją do stworzenia filmu stał się m.in. obraz “Katedra” autorstwa Zdzisława Beksińskiego. Przedstawia on ażurową konstrukcję, która zdaje się być antytezą przestrzeni rzeźbionej światłem. Przypomina bardziej czarną dziurę zasysającą do swego wnętrza to co pochodzi z zewnątrz - swoistą pułapkę, która więzi światło oraz zawiera w sobie wszystko to co nieznane, mroczne. W swojej twórczości Zdzisław Beksiński przywołuje świat, który istnieje gdzie indziej, gdzie miejsce życia zastąpiła śmierć, a czas zamienił się w bezczas. Na jego obrazach często widać miejsca opuszczone, martwe, w których resztki materii zostały zatrzymane w rozkładzie.
Katedra to wyjątkowe miejsce. Przestrzeń rzeźbiona światłem. Zaproszę Cię teraz do medytacji prowadzonej, w której głównym bohaterem będzie światło. Być może podobnie jak w katedrze, twoje wnętrze się rozświetli. Zachęcam Cię do wypróbowania działania światła na sobie.
Usiądź lub połóż się wygodnie. Poczuj swoje ciało. Poczuj jak stopy dotykają podłogi, a pośladki i plecy podłoża. Weź głęboki wdech, a z wydechem pozwól, by wszystko co już niepotrzebne opuściło Twoją przestrzeń. Zrób miejsce na nowe. Wdech i wydech (kilka razy). Wyobraź sobie, że z przestrzeni nad Tobą do wnętrza Twojej głowy przez jej czubek wlewa się ciepłe białe światło. Powoli wypełnia ją całą. Jasne, białe światło przynosi lekkość, rozświetlenie i ukojenie. (Po kolei przechodzimy do pozostałych części ciała zwracając uwagę nad jakości, które niesie światło oraz jego barwę). Nasyć się odczuciem rozświetlenia i oddychaj. Powoli wróć do tu i teraz. Usłysz dźwięki wokół siebie i poczuj otaczająca się przestrzeń. Jak się teraz czujesz? Jak możesz nazwać działanie światła, którego doświadczyłeś na sobie? W jaki sposób to doświadczenie można porównać do bycia w katedrze?
Wrażenia z warsztatu